Jakie badania robić psu?
Badania dla psa – ważna rzecz
Badania dla psa – a po co?! Przecież na pierwszy rzut oka widać, że zdrowy, jak ryba! Śmiga za piłką, aż miło. Psy sąsiadów potrafi zagonić do nieprzytomności, po spacerze jeszcze biega i szczeka przy ogrodzeniu! A apetyt jaki ma! Za trzech!
Taki opis nie pasuje do chorego psa? Stan chorobowy najczęściej kojarzy się nam z apatią, tym, że pies siedzi lub leży osowiały całymi dniami i jest „nieswój”. Niechętnie je, czy podejmuje zabawy, co więcej, wygląda, jak kupka nieszczęścia. I rzeczywiście, gdy samopoczucie psa jest naprawdę złe, najczęściej tak będzie wyglądał.
Nie każda choroba jednak „powala psa” na łopatki. Wiele z nich powstaje w ukryciu, dając za jedyne objawy problemy z zachowaniem. Agresję, reaktywność, lękliwość, nadaktywność. O tym pisaliśmy artykuł jakiś czas temu – KLIK!
Po co badać, gdy pies wręcz „tryska energią”?
Pamiętaj, że naturalnym stanem organizmu jest równowaga. Emocjonalna, fizjologiczna, hormonalna, fizyczna. Jeśli któryś z aspektów zostanie zachwiany, zobaczysz zmianę w pozostałych. Stanem standardowym układu nerwowego jest także spokój (tzw. spoczynek). Każde pobudzenie powoduje wybicie go ze spoczynku, co powoduje, że organizm stara się jak najszybciej powrócić do równowagi. Do tego zużywa różne zasoby – witaminy, pierwiastki, białka, neuroprzekaźniki. Uruchamia całą maszynerię, aby poradzić sobie ze stanem pobudzenia, ponieważ nie jest on dla organizmu normalny. Zazwyczaj wiąże się z poczuciem zagrożenia i uruchamia strategie walka/ucieczka. Stan pobudzenia wyczerpuje zasoby, powoduje przeciążenia układów i gdy się przeciąga w czasie, „wypala” zdolności do samodzielnego powrotu do równowagi.
A więc jeśli Twój pies jest „zawsze gotowy”, łatwo się wybudza, wystarczy iskra, aby wybuchł (agresją lub radością), to… nie ma się z czego cieszyć. Ty też nie wybuchasz szalonym entuzjazmem lub niepohamowaną złością na każda najmniejszą codzienną sytuację. Gdyby tak było, po kilku dniach czułabyś się wyczerpana i jeszcze bardziej poirytowana. Tak samo ma pies, który jest ciągle w gotowości. O tym, jak pracować z nadpobudliwością, piszemy tutaj – KLIK!
Choroby, które łatwo przeoczyć
Oto niektóre z przypadłości, których jedynymi objawami mogą być problematyczne zachowania Twojego psa.
Choroby pasożytnicze – nie zawsze to biegunka czy robaki w kale. Sporo pasożytów usadawia się w przewodzie pokarmowym całkiem skutecznie, zabierając zwierzęciu składniki odżywcze i trując toksynami swojej przemiany materii. Niektóre z nich, jak Giardia lamblia dodatkowo niszczy nabłonek jelit, przez co pies nawet po wyleczeniu może mieć zaburzenia wchłaniania oraz alergie pokarmowe.
Niedobory lub nadwyżki składników pokarmowych – to bardzo podstępne przypadłości. A to już trzeba zbadać, żeby móc jednoznacznie stwierdzić, czy wszystko jest w równowadze. Zazwyczaj jeśli karmisz psa w pełni zbilansowaną karmą, w ogóle nie dopuszczasz do siebie takiej myśli, że pies może mieć niedobory witamin i pierwiastków. Prawda jest jednak taka, że jeśli karmisz suchym jedzeniem, jest bardzo duża szansa, że właśnie tak jest. Natomiast uchylając psu nieba i podając pyszne gotowane mięsko, możesz niechcący doprowadzić do nadwyżek pewnych ważnych pierwiastków, jak np. fosfor. Fosfor, wapń i potas wpływają już bezpośrednio na pracę serca (pies może odczuwać czasowy niepokój związany z np. migotaniem serca), przewodnictwo bodźców na skórze (pies może odczuwać permanentne mrowienie, drętwienia partii ciała lub zwykły dotyk jako ból) oraz pracę ważnych narządów wydalniczych, jak nerki, wątroba i tarczyca.
Problemy ortopedyczne i napięcia – idź do ortopedy w pierwszej kolejności. Niech przeprowadzi badanie oraz prześwietli stawy i kręgosłup. Jeśli tu wszystko będzie ok, idź do zoofizjoterapeuty lub osteopaty zwierzęcego. Ponapinany pies jest wiecznie poirytowany, zupełnie, jak człowiek 🙂 Jak jeszcze możesz pracować z agresją u psa, posłuchaj tutaj – KLIK!
„Ale po co Pani chce go badać? Ja widzę, że pies jest zdrowy”
To dosłowny cytat weterynarza, do którego zgłosiła się jedna z naszych Klientek po naszej konsultacji. Pies wykazywał zachowania agresywne, był nadreaktywny na bodźce i miał spore trudności z uspokojeniem się nawet w domu, gdy nic się nie działo. Po naciskach i wykonaniu badań okazało się, że pies miał dysplazję stawów biodrowych, stan zapalny wątroby i trzustki oraz zaniżone parametry tarczycowe. Po wdrożeniu odpowiedniego leczenia, terapia behawioralna mogła wreszcie zacząć działać i pies zaczął wracać do równowagi.
Dlatego nie bój się czasem wręcz żądać badań dla swojego psa. Nawet zwierzak młody, na pierwszy rzut oka wyglądający zupełnie zdrowo, może cierpieć na różne dolegliwości. Plagą są teraz alergie, nieprzyswajalności czy problemy z napięciami w ciele. Każda z takich „małych szpileczek” powoduje, że Twojemu psu trudniej funkcjonować w świecie pełnym wyzwań. Pamiętaj, że niemal każde schorzenie można wyleczyć za pomocą medycyny konwencjonalnej i/lub naturoterapii.
________________________________________________________________________