Pies sam w domu w czasie pandemii
Czy ciągłe przebywanie w domu może pomóc w pracy z lękiem separacyjnym?
Podczas codziennej pracy z klientami, na każdym spotkaniu pytam opiekunów jak idą im ćwiczenia, czy robią postępy, czy pojawiają się nowe problemy. Od mniej więcej roku jednym ze sztandarowych problemów mi opisywanych jest „zostawanie samemu w domu”. Pies albo nie potrafi sam zostać, albo opiekunowie nie wiedzą czy potrafi bo praktycznie ciągle są w domu. Można stwierdzić, że wraz z pandemią wirusa przyszła pandemia problemów separacyjnych. Ilość zgłoszeń w tym temacie w porównaniu do lat ubiegłych powala.
Kurs dzięki, któremu poznasz skuteczne metody pracy z lękiem separacyjnym znajdziesz pod tym linkiem! kurs.comowipies.pl/
„Od 5 miesięcy, czyli od pierwszego dnia u nas, mamy problem z zostawianiem naszego psa w domu i postępy są praktycznie zerowe… Zdalna praca nie pomaga, brak postępów tym bardziej zniechęca”
Ale dziś nie o statystykach. Problem jest realny i należy go rozwiązać nawet gdybyś miał go tylko Ty i Twój pies!
Powyższy cytat jest bardzo charakterystyczny, często powtarzany przez osoby borykające się z problemem lęku separacyjnego u psa.
Rozbijmy go na kilka mniejszych części, bo warto im się przyjrzeć.
„Problem występuje od początku”
Zazwyczaj jak zabieramy do siebie psa to jest to ważne wydarzenie, chcemy jak najlepiej zaopiekować się psem i poświęcić mu czas w tych pierwszych dniach. Dlatego rezerwujemy go dla niego dużo. Za dużo. Oczywiście pandemia nam tu nie pomaga, ale nawet w czasach przed było podobnie. Mnogość stereotypów na temat psa i jego potrzeb jest tu głównym winowajcą. Co więc zrobić?
Zacznij dobrze od początku!
„Postępy są praktycznie zerowe”
Niestety ale ludzie za mało wiedzą, a za dużo wymagają. W czasach gdy szybkie rozwiązanie jest jedynym właściwym i innego nawet nie chcemy poznać (bo na pewno jest jakieś szybsze) oczekujemy, że się uda bo zrobiliśmy kilkadziesiąt powtórzeń jakiegoś losowego ćwiczenia znalezionego w internecie. Terapia lęku separacyjnego to nie nauka siadania. To nie jest tylko zachowanie, choć to ono nam przeszkadza (wycie, niszczenie przedmiotów, ciągłe chodzenie za nami). To są EMOCJE! A problemy z emocjami nie rozwiązują się szybko. Terapia to czas.
„Zdalna praca nie pomaga”
Nie mogę się z tym zgodzić. Nawet gdy wziąłeś psa w czasie gdy pracujesz z domu możesz sprawić, że lęk separacyjny nigdy nie wystąpi u Twojego psa. Trzeba jednak dobrze zacząć.
Owszem to obecnie zdalna praca lub konieczność ciągłego przebywania w domu jest przyczyną występowania problemów separacyjnych w zwiększonej ilości, ale gdyby spojrzeć na to z innej strony… Jeśli Twój pies ma lęk separacyjny to sytuacja, w której nie musisz wychodzić z domu codziennie na 8 godzin i go zostawiać jest sytuacją IDEALNĄ! Tak tak. IDEALNĄ, powtórzę żeby nie było wątpliwości. To pozwala Ci odpowiednio dawkować czas ćwiczeń, dostosować je do możliwości Twojego psa, robić małe postępy i cieszyć się nimi. Możesz uczyć psa zostawania samemu rozpoczynając od zostawienia go w innym pomieszczeniu w domu, na krócej, z dnia na dzień wydłużając go i budując postęp, o który znacznie trudniej gdy wyjdziesz na 8 godzin. Choć i wtedy się da. Trzeba tylko wiedzieć jak?.
A tego możesz się dowiedzie m.in. nabywając nasz kurs dotyczący lęku separacyjnego i tego jak sobie z nim poradzić. Wystarczy kliknąć tutaj!